Samochodem z carsharingu na święta

| Panek poleca

Grudniowe podróże

Człowiek żyjący w trzeciej dekadzie XXI wieku jest zwierzęciem wolnym i nie lubi się przywiązywać do przedmiotów codziennego użytku. W tygodniu je w restauracjach, leasinguje smartfony i nie nosi przy sobie gotówki. Podobne podejście obserwują specjaliści rynku samochodowego obserwując znaczne przesunięcie z „samochód prywatny” w kierunku „samochód na wynajem”.

Świadomy klient coraz częściej własny samochód zamienia na wolność wyboru środka transportu. I bardzo dobrze, bo w myśl zasady: „żeby napić się piwa nie trzeba od razu kupować browaru”, nie trzeba kupować samochodu, żeby się nim przejechać. W dzisiejszych czasach korzystanie z usług nie jest już fanaberią, a oznaką sprytu i życiowej zaradności. Własny samochód generuje ciągłe koszty jak choćby ubezpieczenie, koszty parkowania, przeglądy, części zamienne itd. Własny samochód stale traci na wartości, a mówi się nawet, że pojazd który stoi psuje się bardziej od tego, który jeździ. Wygląda więc na to, że prywatna fura jest passe… pod pewnymi względami niestety tak i należy pogodzić się z faktem, że w długoterminowym rozliczeniu najtaniej wychodzi samochód z carsharingu. Nie zmienia to faktu, że jako fani motoryzacji kochamy mieć piękne maszyny, o które dbamy, pucujemy je i pieścimy najlepszymi kosmetykami. Z pragmatycznego poziomu jednak, jeśli własny pojazd nie jest poszukiwanym klasykiem w kolekcjonerskim stanie, albo autem, które jako nowe mogą kupić jedynie saudyjscy szejkowie, to w rzeczywistości generuje tylko i wyłącznie koszty.

Ten tekst jest dla wszystkich, którzy zgadzają się z powyższym, ale powinni go przeczytać także ci, którzy jeszcze nie mieli styczności z carsharingiem twarzą w twarz. A są przecież sytuacje, w których taki samochód na życzenie przydałby się bardziej. Przypuśćmy, że jesteście właścicielami samochodu miejskiego, ale chcecie się wybrać na święta do rodziny mieszkającej w Zamościu (to piękne miasto wybrane zostało zupełnie przypadkowo). Na domiar złego przed chwilą zadzwoniła mama i poprosiła, żebyście zabrali ze sobą Ciocię Krysię z Pimpusiem. Wasz samochód jest zbyt mały, żeby się spakować, a przecież nie odmówicie mamie i Cioci Krysi… W takiej sytuacji należy zajrzeć do aplikacji PANEK, znaleźć większy samochód na wynajem, w którym wszystkim będzie wygodnie, zarezerwować go i wykupić pakiet na czas wizyty w Zamościu.

Z życia wzięte

Może się zdarzyć też taka sytuacja: Wasz samochód ma już swoje lata, do tego nie zdążyliście zrobić przeglądu, bo to szef kazał zostać dłużej w pracy, bo nie mieliście czasu, albo kolejka jest taka, że mogą Was zapisać dopiero po święcie „Trzech Króli”. A pojechać trzeba, bo przecież wszyscy na nas czekają, a szczególnie wujek Bogdan, który nie może się doczekać, żeby poznać wreszcie Waszą drugą połowę. No nie da się odwołać wyjazdu, z resztą babcia narobiła się już przy pierogach… Wchodzicie w aplikację PANEK, znajdujecie samochód na wynajem, taki z dużym bagażnikiem, żeby w powrotną drogę przywieźć wałówkę na kolejny miesiąc. To nic, że zjecie to wszystko w tydzień. Przecież serniczka nie odmówicie… to co, może jeszcze kawałeczek? Najlepszy scenariusz na udane święta wygląda tak: Rezerwujecie PANKA, kupujecie tygodniowy pakiet na święta, bo wychodzi taniej i z uśmiechem na ustach, zrelaksowani jedziecie w trasę.

Nie przekonaliśmy Was jeszcze? Ok, to może taka sytuacja: wybieracie się na święta do rodziny, która mieszka w kamienicy w samym centrum Krakowa. W tym roku Boże Narodzenie wypada idealnie w Weekend, ale ponieważ ostatni raz widzieliście się w Wielkanoc, chcecie spędzić z bliskimi kilka dni. Kraków, jako duże miasto ma rozbudowaną strefę płatnego parkowania, dlatego będziecie musieli wykupić sobie bilecik. Ile taka przyjemność kosztuje w Krakowie? Dla podstrefy typu A każda godzina kosztuje 6 zł, a cały dzień 55 zł, a za tydzień zapłacicie 300 zł. Wynajem samochodu na święta w PANEK CarSharing w pakiecie tygodniowym kosztuje dla klasy ECONOMY 483 zł, a koszty parkowania w płatnej strefie ponosi operator usługi. Oznacza to, że za podróż carsharingiem na święta zapłacicie de facto 183 zł. Słownie: STO OSIEMDZIESIĄT TRZY złote! Jest dobrze? A jeszcze możecie zgarnąć dodatkowy bonus 10 zł za tankowanie, 40 zł za umycie i ekstra bonus za przedpłatę. Ale to już temat na zupełnie inny tekst. Tymczasem rozejrzyjcie się po okolicy, bo Wasz samochód na święta stoi tuż za rogiem.